Wojna jakby
nie potrzeć to w końcu normalna rzecz. W całej naszej historii nie było dnia,
aby na jakiejś części planety osobnik homo
sapiens nie próbował uśmiercić drugiego przedstawiciela swojego gatunku.
Ale i tak zawsze znalazł się jakiś argument: "bo oni są bogatsi",
"bo oni mają czegoś czego my nie mamy", "bo oni są źli i trzeba
ich powstrzymać", "bo oni są od nas gorsi i nie powinni
istnieć"... Powód znalazł się zawsze, lecz poza jednym przypadkiem.
Pewnego dnia
2013 roku człowiek postanowił się unicestwić. Tak po prostu. Nikt mu nie kazał,
ale on to zrobił. Dlaczego? Bo powoli niszczył Ziemię i całe życie na niej? Tak
by pewnie chciała matka natura, ale człowiek wcale nie patrzył na inne
stworzenia. A może Bóg osobiście nim pokierował, aby w końcu spełnić to, co Jan
przepowiedział w swojej Apokalipsie? Niektórzy w to wierzą. Jeśli mają rację i
było to dziełem Jahwe, Allaha, czy jakkolwiek Jego człowiek by nie nazwał, to
coś się temu Bogu chyba nie udało. Jeśli faktycznie prawie dwie dekady temu
nastąpił Armagedon i Sąd Ostateczny, to dlaczego wciąż wiedziemy życie 30
metrów pod radioaktywnym pustkowiem i wciąż oddychamy mieszanką azotu, tlenu, i
innych pierwiastków w stanie gazowym?
Ja tam
jestem realistą i myślę, że człowiek sam sobie to zrobił. Tylko cały czas nie
potrafię pojąć dlaczego? Źle nam się tam żyło? Przecież przeciwnie, życie na
powierzchni było wspaniałe. Pamiętam, jak pięknie było opalać się latem na
plaży, jak przyjemnie jeździło się zimą na nartach. Może po prostu ktoś w
idealnie skrojonym garniturze niosąc kubek z kawą poparzył się i przez
przypadek nacisnął mały czerwony guzik na biurku? Tak też mogło być...
Tak nie
można żyć. Bez słońca. Bez prawdziwego światła. Bez świeżego powietrza. Tak się
dłużej nie da... Muszę to odzyskać. MUSZĘ. I uda mi się. UDA. W końcu... jak
mogłoby mi się nie udać? Jestem jednym z najmądrzejszych ludzi na świecie. A do
tego mieszkam w najlepszym z możliwych miejsc w całej tej norze. Przecież musi
mi się udać...
- Profesorze
Schaeffer - zza zamkniętych drzwi dobiegł głos - naczelnik Grodu pana wzywa.
Chyba chodzi o pańską żonę.
--------------------------------------------------------------------------------------------
1 Warszawa i Manila to dwa najbardziej zniszczone miasta podczas II wojny światowej.